Do planowania kolejnego roku podeszłam bardzo naukowo. A jak ma być naukowo, to zacznijmy od założeń:
- Ten wpis jest bardziej dla mnie, niż dla Was. Zrobiłam go najpierw w brudnopisie, później w planerze – i pomyślałam, że to całkiem zgrabna koncepcja wyszła, więc czemu nie podzielić się z czytelnikami.
- Zdaję sobie sprawę, że są w życiu sprawy na które nie mam wpływu: zdarzenia losowe, zachowanie i poglądy innych ludzi, etc. . Zamierzam jednak zająć się tym, na co mam wpływ – własnym działaniem.
- Ja, do pracy z tym tematem, potrzebuję mnóstwa papieru – to bardzo nieekologiczne zadanie.
I po tych założeniach możemy przejść do meritum.
Jeśli podoba Ci się ten wpis - skomentuj, kliknij "Lubię to" lub podziel się ze swoimi znajomymi w mediach społecznościowych. To dla mnie znak, żeby tworzyć więcej takich artykułów.