Lista postanowień noworocznych to temat tak popularny, że aż miałam o nim nie pisać. Sama nie robię listy noworocznej. Ale dużo na ten temat myślałam ostatnio i kilka przeczytanych artykułów sprowokowało mnie do tego, żeby jednak napisać o stawianiu sobie celów.
Stawianie celów to proces ciągły
Wyskakiwanie z kartką z zapisanymi postanowieniami w okolicach Nowego Roku / urodzin i innych ważnych, dorocznych wydarzeń to podejście mało efektywne. Nad celami pracować trzeba w sposób ciągły, obserwować swoje podejście do nich i od czasu do czasu je weryfikować, żeby co roku nie budzić się z kacem, że są one tak samo daleko, albo dalej niż rok wcześniej.
Nie bądź kwoką, wywal te, co nie twoje
Co roku na twojej liście pojawiają się te same tematy? I nadal z nimi nic nie robisz? Wiec może te cele wcale nie są twoje? Może zachowujesz się jak dobra kwoka i przygarniasz wszystkie kurczęta, które ktoś ci podsunie? Może po prostu wypada chcieć schudnąć albo lepiej zarabiać? Albo chcą tego dla ciebie twoi rodzice / mąż / żona / chłopak / dziewczyna, czy ktoś tam jeszcze?
Wywal z listy te cele, które nie są twoimi celami. I tak się za nie nie zabierzesz, więc po co karmić poczucie winy.
Dobrze, lista od razu zrobiła się krótsza. I co dalej.
Okrutna japońska technika
No to teraz japońskim sposobem wywrócimy pozostałe na lewą stronę i dobierzemy się do tego, co mają w środku.
Metoda „5x dlaczego”, którą wymyślił Sakichi Toyoda, ma na celu odkrycie źródła problemu. Zasadniczo miała wspierać naukowe podejście w przemyśle. Dziś jest jedną z metod Kaizen i myślę, że w innych dziedzinach życia można ją stosować z równie dobrymi efektami.
W trakcie jej stosowania nie należy iść na skróty i od razu przeskakiwać do źródłowego problemu. Trzeba iść krok, po kroku i dokładnie przyglądać się swoim odpowiedziom.
Więc jeśli chcę schudnąć, to – dlaczego?
Bo chcę ładniej wyglądać, czuć się bardziej seksi, być zdrowsza, mieć więcej energii. To już 4 linie rozumowania i każdą z nich trzeba pociągnąć osobno. Uwaga, zwykle ok. czwartej – piątej odpowiedzi w linii dochodzimy do tematu, który tak naprawdę nas boli. Jeśli czujesz, że to jeszcze można pociągnąć dalej – nie ograniczaj się pięcioma poziomami. Dojdź do tego, o co naprawdę chodzi. Bo może okazać się, że odchudzanie może być tylko maska do tego, ze uważasz, ze powinnaś coś zmienić w swoim związku albo podnieść swoje poczucie wartości.
Nie namawiam cię, żebyś po odkryciu swojego najgłębszego „dlaczego” rezygnowała z odchudzania. Chcę jednak, żebyś sobie uświadomiła, że to droga do celu, a nie cel sam w sobie.
Jakie inne drogi mogę wybrać?
Jeśli znasz swoje głębokie dlaczego, możesz zastanowić się, co jeszcze może doprowadzić cię do celu. Masz możliwość poszukania technik, które wspomogą twój proces osiągania celu.
Co będzie, jeśli znów nic nie zrobisz?
Teraz wróć do początkowej listy. Co najgorszego stanie się jeśli nie ruszysz z tymi celami. Jak będzie wyglądało twoje życie za 5, 10 lat jeśli nie weźmiesz się za tą sprawę.
Nic złego – więc chyba nie warto się nimi zajmować. Będzie do kitu – to już wiesz co zrobić.
Myślę, ze na tym etapie twoja lista i tak jest już znacznie krótsza. Więc teraz zajmiemy się propagandą sukcesu.
Co będzie, jeśli osiągniesz to co pragniesz?
Co będziesz wtedy czuć? Jak będzie wyglądało twoje życie?
Więc teraz… zrób plan
Jakie są najmniejsze kroki, które doprowadzą cię do celu?
Tak jak w starym dowcipie. Jak zjeść słonia?
…..
….
Po kawałku.
Wyodrębnij małe kawałki, małe kroki, które doprowadzą cię do twojego celu. Zaplanuj czas na ich wykonanie. Zaplanuj też, kiedy dokonasz kontroli kursu. Kiedy sprawdzisz jak ci idzie i czy te kroki prowadzą cię w dobrą stronę. I ewentualnie dokonasz potrzebnych korekt.
Widzisz już, że na postawienie celów nie wystarczy kwadransik w Sylwestra. Jeśli chcesz faktycznie mieć coś więcej, niż listę pobożnych życzeń, o których pamiętasz do połowy stycznia, to zabierz się za nie w sposób systemowy. Nie raz do roku, tylko regularnie.
Z całego wpisu najbardziej spodobała mi się technika 5x dlaczego – już o niej czytałem wiele razy, jednak gdzieś po drodze zapomniałem o niej. Dobrze czasem odświeżyć wiedzę 😉
A co do motywacji to zamiast wyobrażania sobie co będzie za 5/10 lat polecam inną technikę – wyboraź sobie co by było gdybyś rok temu zaczął pracować nad tym obszarem? A wyobraź sobie co by było gdybyś zaczął nad nim pracować 5/10 lat temu?
To według mnie daje mocniejszego kopa do zmiany 😉
Libertias… nie pomyślałam o tym, ale faktycznie… daje kopa.
Niezwykle interesująco brzmi ta Metoda ?5x dlaczego?. Muszę o niej poczytać, by poznać jej tajniki 😉
Jeżeli nie chcesz jej używać w fabryce, to chyba możesz odpuścić algorytmy. Pytaj siebie dlaczego, dopóki nie poczujesz, że dotarłeś do sedna.